W poniedziałek, 26 maja, na Woli doszło do poważnego zdarzenia z udziałem mężczyzny w kryzysie psychicznym. Około godziny 10 służby otrzymały zgłoszenie o osobie zachowującej się irracjonalnie na balkonie jednego z budynków przy ulicy Żytniej. Mężczyzna wyrzucał przedmioty z balkonu i wykrzykiwał różne hasła, co wzbudziło niepokój sąsiadów.
Na miejsce skierowano sześć zastępów straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego oraz kilka patroli policji. Ze względu na powagę sytuacji, do akcji włączono również funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji (SPKP).







Ulica Żytnia została całkowicie zamknięta dla ruchu, a teren zabezpieczono. Negocjacje z mężczyzną trwały około 2 godzin, jednak nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. W związku z brakiem postępów, około godziny 12:10 podjęto decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Kontrterroryści przeprowadzili skoordynowaną akcję, podczas której mężczyzna został obezwładniony i przekazany zespołowi ratowników medycznych.






Jak udało nam się ustalić ujęty mężczyzna to obywatel Rumunii.
Obecnie ulica Żytnia pozostaje zablokowana do czasu zakończenia działań służb. Nie odnotowano żadnych osób poszkodowanych w wyniku zdarzenia.
To już nie pierwsza taka sytuacja na Woli: