W Błazinach Górnych pod Iłżą śmigłowiec Guimbal Cabri G2 zahaczył o linię niskiego napięcia i spadł na pole. Dwie osoby – 53-letni pilot i 80-letni pasażer – doznały poważnych obrażeń, sprawę bada PKBWL. Jest już wstępny raport ze zdarzenia.
W niedzielę 3 sierpnia 2025 r. w Błazinach Górnych (gmina Iłża, powiat radomski) doszło do poważnego wypadku śmigłowca Guimbal Cabri G2 o znakach SP-HSB. Dwie osoby – pilot i pasażer – zostały ranne, a maszyna po zahaczeniu o linię energetyczną spadła na pole i doznała rozległych uszkodzeń.
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych poinformowała w raporcie wstępnym, że pilot z licencją PPL(H) wynajął dwumiejscowego Cabri G2 od firmy HELISOLUTION z siedzibą przy lotnisku Radom Piastów. Zaplanował prywatny przelot po trasie: Radom Piastów – Rzechów koło Iłży – Rzeczniówek – Rzeczniów (lądowania na prywatnych posesjach) – i dalej w kierunku Błazin Górnych. Około godziny 18.10 pilot wystartował z pasażerem do ostatniego odcinka.
Podczas podejścia do lądowania w terenie przygodnym w rejonie Iłży pilot minął linię wysokiego napięcia, po czym – zniżając się w kierunku zachodzącego słońca – na wysokości około 7–9 metrów nad terenem przy prędkości 55–60 kt śmigłowiec zderzył się z linią niskiego napięcia. Jak wynika z ustaleń PKBWL, przewody zsunęły się po kadłubie na podwozie płozowe i wyrwały je z mocowań, co doprowadziło do utraty kontroli. Maszyna uderzyła dolną częścią kadłuba o ziemię, przewróciła się na lewą burtę, uszkodzeniu uległy łopaty wirnika głównego, a belka ogonowa z fenestronem odłamała się.





Według oświadczenia pilota jednostka napędowa pracowała do momentu zderzenia z ziemią; po ewakuacji z kabiny odłączono zasilanie. Pasażer i pilot zostali przetransportowani do szpitali – pasażer do Skarżyska-Kamiennej, pilot do Radomia. Zestawienie obrażeń w raporcie wstępnym klasyfikuje stan obu osób jako „poważne obrażenia”. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Radomiu, pilot miał 53 lata, a pasażer 80 lat; pilot był trzeźwy.
Na miejscu działały cztery zastępy straży pożarnej oraz policja, a teren zabezpieczono do pracy zespołu badawczego. Wrak śmigłowca zabezpieczono w hangarze właściciela w porozumieniu z prokuraturą. PKBWL wskazała, że w dniu zdarzenia nad przeważającą częścią kraju panowały stabilne warunki – słoneczny, prawie bezchmurny dzień – a nisko położone zachodzące słońce podczas podejścia mogło mieć wpływ na zdarzenie. W raporcie stwierdzono, że wszystkie uszkodzenia śmigłowca powstały na skutek zderzenia z linią energetyczną i z ziemią; nie wykazano wcześniejszych usterek silnika ani układu przeniesienia napędu.
Dalsze czynności w sprawie prowadzi PKBWL; do czasu publikacji raportu wstępnego Komisja nie sformułowała zaleceń dotyczących bezpieczeństwa. Policja prowadziła na miejscu czynności procesowe i zabezpieczała teren dla potrzeb badania lotniczego.