Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił wydania do Niemiec Wołodymyra Żurawlowa, podejrzewanego o udział w wysadzeniu Nord Stream, i uchylił mu areszt. Decyzja zapadła przy wskazaniu na kontekst wojenny oraz wątpliwości jurysdykcyjne.
Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił wydania do Niemiec Wołodymyra Żurawlowa, podejrzewanego o udział w wysadzeniu gazociągów Nord Stream w 2022 roku, i uchylił mu tymczasowy areszt. Sędzia Dariusz Łubowski, ogłaszając decyzję, zwrócił się do podejrzanego słowami: „Po pierwsze, jest pan wolny”.
Jak informowano, mężczyzna był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe; wcześniej został zatrzymany w Polsce. Rozprawa toczyła się z wyłączeniem jawności.
W uzasadnieniu rozstrzygnięcia sąd wskazał m.in. na kontekst wojenny oraz fakt, że do eksplozji doszło w rejonie wód międzynarodowych, co rodzi wątpliwości jurysdykcyjne po stronie niemieckiej. Sąd uznał też, że wystąpienie z wnioskiem o przekazanie do Niemiec nie spełnia przesłanek wymaganych do ekstradycji.
Do decyzji odniósł się premier Donald Tusk. Szef rządu napisał na platformie X: „Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta”.
Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 17, 2025
Według doniesień agencji, strona niemiecka chciała postawić Żurawlowi zarzuty udziału w wysadzeniu gazociągów; obrona temu zaprzecza. Sprawa jest elementem szerszego śledztwa prowadzonego przez niemieckie organy, a w Polsce – jak podawał Reuters – podejrzany ma status świadka w odrębnym postępowaniu krajowym.
Tło sprawy stanowią wybuchy z września 2022 roku, które uszkodziły Nord Stream 1 i Nord Stream 2 w rejonie Bornholmu. Nord Stream 1 dostarczał gaz do Niemiec do sierpnia 2022 roku, natomiast Nord Stream 2 nie został uruchomiony. Równolegle we Włoszech toczy się procedura ekstradycyjna wobec innego obywatela Ukrainy – tamtejszy sąd kasacyjny wstrzymał ją z przyczyn proceduralnych.