Tragiczne informacje dotarły do naszej redakcji z powiatu mińskiego – 25-latek, który zginął rano na torach w rejonie stacji kolejowej Nowe Dębe Wielkie, był synem zamordowanego kilka dni temu właściciela stacji paliw w Mrozach. Prokuratura potwierdza związek rodzinny ofiar i prowadzi odrębne postępowania w sprawie obu zdarzeń.
Śmiertelne zdarzenie na torach w Nowym Dębe Wielkie
Do tragedii doszło dziś w godzinach porannych na torach kolejowych w rejonie stacji Nowe Dębe Wielkie w powiecie mińskim. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że młody mężczyzna targnął się na swoje życie, wchodząc na tor przed nadjeżdżającym pociągiem relacji Terespol–Warszawa Zachodnia. W wyniku potrącenia 25-latek poniósł śmierć na miejscu.
Na miejscu pracowali policjanci, straż pożarna oraz prokurator. Ruch pociągów w rejonie stacji odbywał się z utrudnieniami, jeden z torów był czasowo zablokowany na czas prowadzonych czynności. Policja pod nadzorem prokuratura prowadziła swoje czynności procesowe.
Syn zamordowanego właściciela stacji paliw
Jak się okazało, 25-latek, który zginął na torach, był synem 51-letniego właściciela stacji paliw w Mrozach, zamordowanego kilka dni temu. Informację tę potwierdziła prokuratura, która prowadzi postępowanie w obu sprawach. Oznacza to, że w krótkim czasie ta sama rodzina doświadczyła dwóch dramatycznych zdarzeń zakończonych śmiercią bliskich osób.





W październiku tego roku na tej samej stacji kolejowej zginęła także 30-letnia kobieta. Służby wyjaśniają okoliczności wszystkich tych zdarzeń. Sprawy dotyczące śmierci kobiety na stacji kolejowej, zabójstwa 51-latka oraz samobójczej śmierci jego 25-letniego syna prowadzone są jako odrębne postępowania. Czy poszczególne tragedie mogą łączyć się we wspólne tło?
Zabójstwo 51-latka w Mrozach
Do zabójstwa 51-letniego właściciela stacji paliw doszło kilka dni temu w miejscowości Mrozy w powiecie mińskim. Mężczyzna został znaleziony martwy w domu, a zebrane na miejscu dowody wskazywały na udział osób trzecich. Sprawę od początku traktowano jako zabójstwo.
Prokuratura potwierdziła, że podejrzaną o tę zbrodnię jest żona denata. Kobieta miała przyznać się do zabójstwa męża, jednak odmówiła składania szczegółowych wyjaśnień co do przebiegu zdarzenia oraz motywów swojego działania. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec niej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.








Śledczy badają m.in. sytuację rodzinną i osobistą małżeństwa, relacje pomiędzy domownikami oraz wcześniejsze zgłoszenia dotyczące ewentualnych konfliktów. Zabezpieczono dokumentację oraz nagrania z monitoringu, a także przesłuchiwani są członkowie rodziny i osoby z otoczenia małżeństwa.
Seria tragedii badana przez prokuraturę
W krótkim czasie trzy dramatyczne zdarzenia: śmierć 30-letniej kobiety w październiku na stacji kolejowej, zabójstwo 51-letniego właściciela stacji benzynowej oraz samobójcza śmierć jego 25-letniego syna na torach kolejowych. Każde z tych zdarzeń jest przedmiotem osobnego postępowania, ale nie jest wykluczone, że ustalenia w jednej sprawie mogą mieć znaczenie dla pozostałych.
Prokuratura podkreśla, że na obecnym etapie jest zbyt wcześnie, aby przesądzać o istnieniu bezpośredniego związku pomiędzy wszystkimi trzema zdarzeniami. Analizowana jest pełna dokumentacja, wyniki sekcji zwłok, opinie biegłych oraz zeznania świadków. Dopiero po zakończeniu kluczowych czynności będzie możliwe przedstawienie szerszego obrazu sytuacji.
Czynności w tych sprawach prowadzą właściwe jednostki prokuratury, przy współpracy z policjantami z powiatu mińskiego. Postępowania są w toku, a o ich wynikach organy ścigania będą informować po zakończeniu najważniejszych etapów śledztwa.



