Zamach na Salaputa – gangsterskie porachunki na Pradze-Północ

Interwencje
- Reklama -

Warszawa, Praga-Północ – Listopadowy wieczór 2006 roku na ulicy Tarchomińskiej zamienił się w scenę gangsterskiego zamachu. Dwukrotnie postrzelony został Andrzej P., znany w przestępczym półświatku jako „Salaput”, jeden z liderów grupy markowskiej. Mimo odniesionych ran gangster przeżył, a sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia. Czy był to efekt mafijnych porachunków?

Kim jest „Salaput”?

Andrzej P. od lat był dobrze znany organom ścigania jako jedna z kluczowych postaci warszawskiego świata przestępczego. Już w latach 90. miał na swoim koncie poważne wykroczenia, które przysporzyły mu rozgłosu w kryminalnym półświatku.

Przestępczy pseudonim „Salaput” stał się rozpoznawalny wśród stołecznych gangsterów. Swoją działalność rozpoczął na początku lat 90., wywodząc się z grupy Mutantów – gangu, który 23 marca 2002 roku w Parolach zaatakował funkcjonariuszy Policji, próbując odbić skonfiskowany przez nich TIR z elektroniką. W wyniku tej akcji zginął jeden z policjantów.

Na przestrzeni lat Andrzej P. nawiązał współpracę z innymi wpływowymi postaciami podziemia. Wśród jego kontaktów był m.in. Andrzej Cz., pseudonim „Kikir”, uznawany za lidera gangu markowskiego i powiązanego ze słynnym „Dziadem”. „Kikir” został zamordowany w 2000 roku w warszawskim szpitalu przy ul. Szaserów przez płatnego zabójcę przebranego za księdza.

W 1995 roku Andrzej P. został skazany na 12 lat więzienia za napady z bronią i wyjątkowo brutalne przestępstwa. Po odsiedzeniu kary wyszedł na wolność w czerwcu 2004 roku i niemal natychmiast rozpoczął odbudowę tzw. grupy markowskiej. Przestępcy specjalizowali się w wymuszaniu haraczy od przedsiębiorców – ci, którzy odmawiali zapłaty, stawali się ofiarami podpaleń. Tylko pod koniec 2004 roku odnotowano 12 takich ataków w Markach, Radzyminie i Sulejówku.

W 2012 roku sąd skazał Andrzeja P. na 15 lat więzienia za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Siedem lat później, w 2019 roku, Sąd Apelacyjny podtrzymał ten wyrok, co oznaczało, że „Salaput” na długo musiał pożegnać się z wolnością.

Fot. Miejski Reporter

Strzały na Pradze – próba eliminacji gangstera

Wieczorem, w listopadzie 2006 roku, na spokojnej zazwyczaj ulicy Tarchomińskiej, Praga Północ padły trzy strzały. Andrzej P. został postrzelony dwukrotnie – pociski trafiły go w ramie, nogę. Mimo odniesionych ran gangster nie zginął – szybko przewieziono go do szpitala, gdzie jego stan określono jako stabilny. Jak mówili obecni w barze, „cyngiel” wszedł do środka i wycelował w głowę swojej ofierze. „Salaput” zobaczył kontem oka, że ma wymierzoną broń w swoją stronę, machnął ręką i padł pierwszy strzał, potem upadł na podłogę i zaczął miotać nogami – wtedy padł drugi strzał. Taka reakcja z pewnością zdezorientowała zamachowca i przyczyniła się do nie udanej próby zabójstwa.

Według świadków do pubu wszedł krępy mężczyzna z brodą, cały ubrany na czarno, wycelował i oddał trzy strzały. Po czym uciekł na zewnątrz. Sprawcy poruszali się ciemnym motocyklem lub skuterem i natychmiast po ataku odjechali w stronę ulicy Okrzei. Nikomu, poza Andrzejem P. nic się nie stało. Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu i rozpoczęła śledztwo, jednak ostatecznie nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

Fot. Miejski Reporter

Gangsterskie porachunki w Warszawie

Zamach na „Salaputa” wpisuje się w długą historię mafijnych porachunków na stołecznej Pradze. W tamtym czasie przestępcze grupy rywalizowały o wpływy w handlu narkotykami i wymuszaniu haraczy, a egzekucje i zamachy były elementem brutalnej rzeczywistości warszawskiego półświatka.

Dziś Andrzej P. odsiaduje swój wyrok, a grupa markowska została rozbita przez policję. Mimo to przestępczość zorganizowana w Warszawie wciąż ewoluuje, a dawne rozliczenia między gangsterami nadal mogą kłaść się cieniem na bezpieczeństwie miasta.

Wspólnie budujmy niezależne media!

Każdy, nawet najmniejszy wkład finansowy, pozwala nam na rozwój oraz podnoszenie jakości naszych materiałów. Dziękujemy!

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -

Podobne artykuły