Policjanci z Komisariatu Policji w Raciążu podjęli pościg za kierowcą opla, który jechał całą szerokością jezdni. Mężczyzna próbował uciekać najpierw autem, a później pieszo, chowając się w krzakach. Szybko został zatrzymany, a badanie trzeźwości wykazało, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Jak się okazało, 46-latek miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący do 2027 roku.
W nocy z 25 na 26 września, kilkanaście minut przed północą policjanci z raciąskiego komisariatu patrolujący okolice miejscowości Kraszewo-Gaczułty zauważyli opla, którego kierowca nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. Auto jechało całą szerokością jezdni, co chwilę zjeżdżając na pobocze. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, jednak kierowca zamiast się zatrzymać, gwałtownie przyspieszył. Policjanci pojechali za nim. Po chwili opel skręcił w drogę gruntową, gdzie kierowca porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. Po kilkunastu metrach wbiegł w zarośla, gdzie próbował się ukryć przed mundurowymi.
Funkcjonariusze zatrzymali uciekiniera, którym okazał się 46-letni mieszkaniec gminy Raciąż. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili mężczyzna ma czynny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczony przez Sąd Rejonowy w Płońsku, obowiązujący do połowy 2027 roku.
Po wytrzeźwieniu w policyjnej celi 46-latek usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania sądowego zakazu, a także zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej. Mieszkańcowi gm. Raciąż grozi kara nawet 5 lat więzienia, przedłużenie zakazu prowadzenia pojazdów oraz świadczenie na Fundusz Pomocy Osobom Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
KPP w Płońsku