W nocy przy ulicy Tamka w Śródmieściu doszło do zuchwałej kradzieży sejfu, a sposób działania złodziei był niczym z filmu gangsterskiego!
Z naszych ustaleń wynika, że w nocy złodzieje wywiercili w suficie dziurę, a sejf, który znajdował się w kantorze piętro wyżej, spadł do piwnicy. Nie wiadomo, czy dziura był drążona jednej nocy, czy np. kilka dni.




Łupem złodziei padło około 100 tysięcy złotych, które znajdowały się w sejfie.
Kiedy do lokalu weszli pracownicy ich oczom ukazała się dziura, niezwłocznie powiadomili oni policję. Od godzin porannych na miejscu pracowało kilka załóg policji, w tym pies tropiący. Zabezpieczone są ślady.
Jak zaznaczył sam właściciel lombardu, nie wiedział, że pod lokalem jest piwnica.




Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z oficerem prasowym z KRP I – Śródmieście. Mł. asp. Jakub Pacyniak potwierdza, że doszło do zdarzenia o charakterze kryminalnym. Jak zaznacza na miejscu trwają policyjne czynności.